Urodzinowe bańki mydlane
Urodzinowe bańki mydlane dla Karola
Podczas naszej wizyty, dowiedziałyśmy się, że jeden z małych pacjentów o imieniu Karol, obchodzi tego dnia urodziny. Ponieważ przebywał w izolatce, na początku musiałyśmy założyć na siebie zielone, ochronne kaftaniki. Gdy weszłyśmy na salę, napotkałyśmy zdziwiony wzrok malucha. Nie mówił. Gapił się tylko swoimi wielkimi oczyskami. Wykonałyśmy dla niego piosenkę urodzinową, a pod jej koniec, Rozalia, próbowała puścić bańki mydlane, co oczywiście nie miało prawa się udać, bo na buziach miałyśmy założone maseczki. Dłuższą chwilę udawałyśmy, że same nie możemy sobie z tymi bańkami poradzić. Poprosiłyśmy więc o pomoc Karola. Chłopiec nabrał powietrza, dmuchnął a cała izolatka wypełniła się bańkami. Chłopiec był oszołomiony. Potem udawałyśmy, że spróbujemy ponownie, ale oczywiście znowu bez rezultatu – bańki mógł robić tylko Karol. Dmuchał więc i dmuchał, a bańkom nie było końca. Chłopiec był pod ogromnym wrażeniem, a my byłyśmy bardzo wzruszone, że coś tak pięknego, wydarza się w tak nie-pięknym do świętowania urodzin miejscu.